ID: 29
KURZAWY
KURZAWY
![]() | Księga Kodeksu |
Pustynne burze: zasłyszane na targowisku Kowadło Ha! Masz rację. Moje uzależnienie od hazardu doprowadził do tego, że straciłem dłoń. Tym razem udało ci się zgadnąć, ale założę się, że nie zgadniesz, jak to się dokładnie stało. Podwajam stawkę! No dalej, nie bądź miękka faja, nie cykorz. Przyjmij zakład! Ha, ha! Źle! Powiem ci, jak było naprawdę. Gdy jesteś winien furę pieniędzy łowcom niewolników i nie masz z czego oddać, zażądają w zamian twojej wolności lub urządzają sobie krwawą rozrywkę. W moim przypadku wybrali to drugie. Nigdy nie lekceważ pustynnej burzy. Wiem na ten więcej niż ktokolwiek inny. Trafiła się wtedy paskudna zawierucha. Wiatr na zewnątrz dochodził do 400 km/godz. Odcięli mi dłoń, a kikut wystawili przez szczelinę w drzwiach. Musieli trzymać mnie we czterech. Rozpędzone wiatrem drobinki piasku zamieniają się w miniaturowe skalpele. Gdy było po wszystkim, z ręki pozostała mi tylko ogołocona z mięsa kość. Taki widok zmienia człowieka na zawsze... Tak czy inaczej, będę potrzebować tych pieniędzy przed zmrokiem. Kurzawa Coriolisa: ostatnie momenty statku transportowego Agamemnon Arrakin: Agamemnon, zgłoście się. Agamemnon, jesteście tam? Agamemnon: Pró... Próbujemy... Arrakin: Agamemnon, czy mnie słyszycie? Tu Arrakin. Radzimy wam zawrócić. Kurzawa Coriolisa niespodziewanie zmieniła kierunek. Wiatr osiąga prędkość 700 kilometrów na godzinę. Agamemnon, słyszycie mnie? Agamemnon: Nie damy rady, Arrakin. Nie możemy zawrócić. Spróbujemy prześlizgnąć się przy krawędzi burzy i wylądować. To... Arrakin: Agamemnon? Ucięło was. Agamemnon? Agamemnon: Dobry Boże... Arrakin: Agamemnon? Agamemnon: Nie uda nam się... Arrakin: Agamemnon? Agamemnon: To... ręka Boga. Arrakin: Agamemnon? Agamemnon: Ręka Boga! Arrakin: Agamemnon, odezwijcie się. Agamemnon? |
Zaloguj się, aby skomentować